28 września w wielkiej obawie czy pogoda nam dopisze, wybraliśmy się do Tarchalina. Poznaliśmy przecudowne storzenia Alpaki. Dzieci karmiły je marchewkami i przy okazji inne zwierzęta. Na rancho żyją również osły, polubiliśmy się bardzo z Zośką:), kozy,owce, daniel-albinos, słodkie kociaki. Pani prowadząca rancho opowiedziała nam kilka ciekawostek na temat alpak. Na zakończenie atrakcją było ognisko, smażenie kiełbasek i pieczenie chleba. Długo będziemy pamiętać ten wyjazd, żal było wyjeżdżać :(